Skorża: Dopadł nas jakiś armagedon...
- Po tym spotkaniu jesteśmy jeszcze w emocjach, bo straciliśmy dwa punkty w ostatnich minutach. To kładzie się dużym cieniem na postawie naszej drużyny w tym meczu. Zaangażowanie i realizacja założeń taktycznych satysfakcjonowała mnie przez większość spotkania. Zmiana Orlando Sa to był moment, który pokrzyżował nam grę w defensywie. Portugalczyk to bardzo dobry, silny zawodnik, który długo utrzymywał piłkę. Bramka Tomka Brzyskiego odwróciła losy meczu.
Ostatni kwadrans to była dramatyczna walka o utrzymanie wyniku. Urazy i kontuzje moich zawodników sprawiły, że ciągle musiałem dokonywać zmian i roszad. Dzisiaj jeszcze trochę nam zabrakło. Mam nadzieję, że z każdym miesiącem będziemy coraz lepsi. Wierzę, że Legię jeszcze uda nam się dogonić i z takim założeniem wracamy do Poznania.
Dopadł nas chyba jakiś armagedon... Na rozgrzewce wypadł Gergo Lovrencics. Po spotkaniu tracimy także Dawida Kowanckiego i Macieja Wilusza. Nie wiadomo, jak z Darkiem Formellą. Będzie ciężko pozbierać się na następny mecz, ale wierzę, że sztab medyczny zrobi wszystko, co w ich mocy.
Cała drużyna straciła dwa punkty, nie będziemy rozliczać błędów indywidualnych. W końcówce zabrakło nam doświadczenia, a z taką drużyną jak Legia skończyło się tak, jak się skończyło.
Jesteśmy źli, bo każdy na naszym miejscu byłby zły. Wydawało nam się, że jesteśmy w stanie tutaj wygrać. Trudno być zadowolonym, gdy traci się bramkę w ostatniej minucie. Nie możemy tego meczu traktować jako czegoś negatywnego, bo drużyna zasługuje na pochwałę za to, co zademonstrowała w Warszawie. Z tymi chłopakami można planować przyszłość. Widocznie dzisiaj nie byliśmy jeszcze wystarczająco dobrzy, by wywieźć ze stolicy trzy punkty.
Możemy grać bez nominalnego napastnika, jest to wykonalne, czasem ćwiczymy to na treningach i być może z Bełchatowem będziemy musieli tak zagrać. Chcemy ten mecz wygrać i potrzebujemy jak najwięcej zawodników ofensywnych. Sytuacja Kownackiego wygląda bardzo źle, być może stało się coś z więzadłami.
Mam nadzieję, że Legia nie zdominuje rozgrywek. To nie byłoby z korzyścią dla naszej ligi, gdyby był samotny, uciekający wilk, a reszta w pogoni daleko z tyłu. Wierzę że będziemy liczyli się w walce o mistrzostwo do końca. Legia to bardzo dobrze zorganizowana i zbilansowana drużyna. Oglądając mecz z Lokeren, dawno nie widziałem warszawian grających tak dobrze taktycznie i dominujących w grze. To ogromna siła tej drużyny. Uważam, że Legia spokojnie awansuje z grupy Ligi Europy.
Komentarze